Autor |
Wiadomość |
Wypalony |
Wysłany: Nie 17:49, 28 Maj 2006 Temat postu: |
|
Mniałem wiele przyjaźni i wszystkie prawie sie rozpadały. Ale od pewnego czasu wierze, w przyjaźń. Mam dwie prawdziwe przyjaciółki, z których jedna jest moja dziewczyną. |
|
 |
__mgielka |
Wysłany: Pią 10:08, 12 Maj 2006 Temat postu: |
|
Stworzyć jedno serce z dwóch - oto przyjaźń.
Kim jest dla mnie przyjaciel?
Mówiąc najprościej jest kimś, kto pozwala mi być taką, jaka jestem i nie myśli, że jestem niespełna rozumu. Ktoś, kto z wyrazu mojej twarzy odczytuje, że potrzebuje porozmawiać o tym, co się dzieje lub nie w moim życiu. Udziela mi wsparcia bez osądzania.
Przyjaciel to ktoś, kto mnie potrzebuje, ufa mi i jest szczęśliwy, gdy przynoszę dobre nowiny - to ktoś, kto nigdy nie odejdzie.
Ciągle jeszcze istnieją wśród nas anioły. Nie mają wprawdzie żadnych skrzydeł, lecz ich serce jest bezpiecznym portem dla wszystkich, którzy są w potrzebie. Wyciągają ręce i proponują swoją przyjaźń.Teraz wiem, że świat nie jest pełen obcych, lecz jest pełen ludzi czekających tylko na to, aby się do nich odezwać. |
|
 |
Wypalony |
Wysłany: Czw 21:18, 20 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Mnie  |
|
 |
nitka |
Wysłany: Wto 12:13, 18 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Opowiem historie pewnej "przyjaźni" - tak pisanej w cudzysłowie bo to była taka przyjaźń na niby. "Ktoś kto przestał być Twoim przyjacielem, nigdy nim nie był" - taka jest prawda. A wiec zaczynam:
Z Agą znałam się od przedszkola. Już w wieku 4 lat byłysmy super koleżankami. Nasze koleżeństwo rozwijało sie z każdym rokiem. W podstawówce szesc lat ze sobą siedziałyśmy w jednej ławce. Mimo iż się kłóciłyśmy byłyśmy "przyjaciółkami" - przynajmniej tak sobie ciągle mydliłyśmy oczy. Wszystko sie zmieniło w gimnazjum. Nie wiem jak u Was, ale u nas jest taki zwyczaj "mieszania klas". No i stało sie - rozdzielili nas, ja jestem w d, a ona w c. Szkoła ta sama, podwórko to samo, a jednak dużo sie zmieniło. Ona poznała nowe koleżanki i całkowicie mnie olała. Zapomniała - przypomina sobie tylko wtedy jak musze jej w czyms pomóc. I to jest własnie powód - poczatek mojej samotnosci. Od tamtej pory boje sie zaufać ludziom, bo boję sie zranienia. Jedynie przez Internet ...
P.S. Ciekawe kogo to obchodzi  |
|
 |
Wypalony |
Wysłany: Wto 12:30, 11 Kwi 2006 Temat postu: Pytanie?? |
|
Czy istnieje prawdziwa przyjaźń?/
Ile razy zostajemy zdradzeni i oszukani przez sowich przyjaciół??
Piszcie tu swoje historie na temat swojej przyjaźni.
Napewno wam odpowiem na wszystkie pytania i spróbuje doradzić w trudnych sprawach |
|
 |